Opłata mocowa: znacznie podwyższone ceny energii elektrycznej. Sprawdź, o ile więcej zapłacisz od stycznia

Opłata mocowa w 2021 r. będzie nowością w rachunku za prąd. Wraz z coroczną podwyżką taryf podniesie sumę rachunków miesięcznych. Dla większości gospodarstw domowych będzie to ponad 10 zł miesięcznie. To tak, jakbyśmy opłacili dodatkowy miesiąc!
Wysokość opłaty mocowej została ogłoszona przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki dopiero w ostatnim przewidzianym prawnie terminie. Ciężkosię dziwić, że długo z tym zwlekał. Nie jest to dobra dla Polaków informacja.Szczególnie w dobie kryzysu.
URE informuje, że dla gospodarstw domowych będzie to stawka miesięcznazależna od całorocznego zużycia prądu, płatna za punkt poboru energii.
Poziom opłaty mocowej będzie wynosił:
- zużycie poniżej 500 kWh energii elektrycznej – 1,87 zł;
- zużycie od 500 kWh do 1200 kWh energii elektrycznej – 4,48 zł;
- zużycie powyżej 1200 kWh do 2800 kWh energii elektrycznej – 7,47 zł;
- zużycie powyżej 2800 kWh energii elektrycznej – 10,46 zł.
W przypadku pozostałych grup odbiorców opłata ta uzależniona będzie od ilości energii elektrycznej pobranej z sieci -w dni robocze w konkretnych godzinach (od 7.00 do 21.00) i wyniesie 0,0762 zł/kWh.
Jeżeli założymy, że średnie zużycie prądu 4-osobowej rodziny wynosi w Polsce 2600-5500 kWh rocznie, rachunek za prąd w każdym miesiącu zwiększy się o 10,46 zł.
Według porównywarki Optimalenergy.pl, osoby mieszkające samotnie mogłyby zmieścić się w zużyciu ok. 800 kWh rocznie.Trzeba jednak bardzo oszczędzać, by zużywać mniej niż 500 kWh. Dwuosobowe gospodarstwo zużywa średnio 2000 kWh,zaś single w przyszłym roku powinni doliczyć do rachunku 4,48 zł.
Dane GUS. mówią, że w 2019 r. 24,25 procent Polaków żyło w jednoosobowych gospodarstwach domowych, zaś w dwuosobowych 26,1 procent.
Po co ta opłata mocowa?
Za powodu wprowadzenia opłaty mocowej wszyscy będziemy się składać na rynek mocy. Czym on jest? Dlaczego mamy płacić „ukryty podatek od nieprodukowanego prądu”?
Z założenia ma być to mechanizm, który zapewni bezpieczeństwo w dostawach energii. Z tych pieniędzy producenci będą opłacani za gotowość dostaw, aby w systemie znajdowały się wystarczające zasoby mocy. Dlaczego to tak istotne?
Nieprzychylne sondaże dla PiS. Komentarz Michała Kamińskiego
– Są elektrownie, które pracują za krótko, po kilkanaście-kilkadziesiąt godzin rocznie, i nie mogą pokryć swoich kosztów na rynku. Muszą być czynne w przypadku awarii elektrowni wiatrowych czy wodnych, ale ceny hurtowe są dla nich za niskie, a takie zastępcze elektrownie też muszą się jakoś odnaleźć w systemie – powiedział w programie „Money. To się liczy” Rafał Zasuń, ekspert WysokieNapiecie.pl.
Przestarzała energetyka
Kwota 5 mld zł nie będzie jednak przeznaczona do podziału dla wszystkich uczestników rynku energii. Najlepsze oferty na zostaną wyłonione na aukcjach. Wartość opłaty mocowej w naszych rachunkach nie jest efektem kaprysu prezesa URE.
Według ustawy o rynku mocy, URE wyznacza stawki w oparciu o wskazane koszty. Na 2021 r. wyniosły one według dotychczasowych szacunków około 5- 5,5 mld złotych.
Można stwierdzić, że opłata mocowa jest swego rodzaju kroplówką finansową, którą podłączasię do elektrowniwęglowych. Aktualnie nie stać ich na zastąpienie tego paliwa innym. Pytanie tylko, czy musimy za to płacić i czy nie jest to ukryty podatek, gdyż największe podmioty na rynku to spółki Skarbu Państwa.
– W tej chwili jest to niezbędne. Natomiast ważne jest, żeby te pieniądze były dobrze zainwestowane, by nie konserwować tego układu za długo, ale żeby to robić tylko w takim zakresie, który jest niezbędny. Upraszczając, by nie wydawać tych pieniędzy na budowanie w elektrowniach bloków, które nie będą miały szans na utrzymanie się na rynku –powiedział Rafał Zasuń.
Najwyższe ceny prądu w całej Unii Europejskiej
Ciężko byłoby inwestować jeszcze w bloki węglowe, jednak eksperci uważają, że budowanie bloków gazowych (które produkowałyby tylko prąd) również nie zostawia wielkich perspektyw.
– Nie wierzę żeby one miały szansę na funkcjonowanie w realiach rynkowych. Bardziej efektywne i przyszłościowe są bloki, które wytwarzać będą również ciepło. Zatem mam nadzieję, że te pieniądze z naszych rachunków przyczynią się do budowania gazowych elektrociepłowni -twierdzi Zasuń.
Firmy mają trochę więcej czasu na dostosowanie się do warunków obowiązujących na rynku.Zpowodu rosnących opłat za emisję CO2 wykorzystywanie węgla do produkcji energii z ekonomicznego punktu widzenia jest kompletnie nieopłacalne.
Wskazują na to wysokie ceny hurtoweenergii w Polsce. Mamy najdroższy prąd w UE już od 7 miesięcy. Ceny te mogą utrzymywać się nawet przez 15 lat.
W zeszłym roku polski prąd w 74 procentach powstawał z węgla (średnia Unii 34 %). W Niemczech w 2019 r. było to 9,4 proc. Energii. Szwecja, Austria i Belgia wykluczyły węgiel całkowicie z miksu energetycznego. Podobne działania zapowiedziały: Francja, Słowacja oraz Portugalia. Wszystkie szacują realizację tych planów na 2023 r.Rząd w naszym kraju wciąż utrzymuje, że z energetyki węglowej zrezygnuje do 2060 r.
Europa porzuca węgiel, gdyż jest on drogi w utrzymaniu (wysokie koszty spalania) oraz wszystko brudzi. Opłata za emisję CO2 wzrosła aż do 25 euro za tonę. 4 lata temu było to 5 euro. Możliwe jest, że do 2030 r. wzrośnie nawet do 60 euro.